www.filo09.fora.pl

Nat

jonathan zasugerował a ja wklejam jego postulaty

"a) Zeby wyklad byl bardziej porzyteczny i nawet zrozumialy, prosimy pana rzeby nam wyslal zawartosc wykladu przed jego przedstawienia, zeby go przeczytac i moc zadawac celne pytania ozywiajace spotkanie...
b) Z empatia dla pana myslimy ze byloby ciekawsze i przyjemniejsze dla pana i, drugorzednie dla nas, aby pan nie obawial sie tak strasznie digresi, wedug pana slow, ale na odwrot zeby wlasnie pan mog na to sobie pelnie pozwolic i myslic o przyjemnych pojeciach do woli skoro zawartosc wykladu jest poznana prez nas i jestesmy przygotowani do jego : dyskusja moze powstac a jezeli nie, mysl moze przynajmniej zyc mniej automatycznie.
c) Duch wykladu jest digresia, w poparciu tego stanowiska sa na przyklad aforizmy Lichtenberga...
d) Angazujemy sie w zamian na odpowiec pana wszylkych pytan i brac aktywny udzial w refleksi i przestac milczec jak mleczne krowy..."

Ja mogę się pod tym podpisać. Jestem za formą mówioną wykładu. Za dyskusją jeśli jest choć cień szansy na nią. Ale nie wiem czy zdolni jesteśmy do niej jako grupa (?) i czy chcemy czytać teksty prof Przybysza przed zajęciami.
Proszę o jakiś odzew co do tej propozycji.

punkette77

Forma mówiona wykładu oczywiście jest lepsza, a w takim "przedmiocie" jak krytyka artystyczna dygresje mogłyby być raczej wskazane, ukazywałoby to żywość zagadnienia. Bo fakt, że zajmujemy się na wykładach metakrytyką nie znaczy, że nie można tego odnieść do różnych sytuacji współczesnych/historycznych, czyli do jakiś opowieści/dygresji. Można zasugerować panu prof. Przybyszowi, że bardziej interesuje nas dyskusja nad materiałem niż jego zwykłe "zapamiętywanie". Tylko nie wiem właśnie na ile dałoby radę czytać teksty prof. przed zajęciami ; P Bo nie jestem wzorem systematyczności.

Osobiście nie mam żadnego problemu z notowaniem praktycznie całości wygłaszanego przez prof. Przybysza materiału, jedyne co, to że bywa to nużące ze względu na monotonność głosu pana profesora (bo nie da się zaprzeczyć, że czyta bardzo wyraźnie).

burzyciel

pisałam do pana profesora,żeby(w zeszłym roku)nam przesłał na egzamin swoje slajdy

-odpowiedział,że (coś w tym stylu)
powinniśmy na egzamin przygotowywać się z książek a nie z jego slajdów
p.s.nie chcę was zniechęcać,walczcie o swoje:)-może tym razem jakoś prześle wam materiały
pozdrawiam

p.p.s.tak się pisze ,,pożyteczny"?